Błaszczak krytykuje "Gazetę Wyborczą". Poszło o Polexit
Jarosław Gowin w rozmowie z dziennikarzem "Do Rzeczy" Marcinem Makowskim przyznał, że polski rząd może nie zastosować się do orzeczenia unijnego Trybunału w sprawie Sądu Najwyższego.
– Jeżeli Trybunał dopuści się precedensu i usankcjonuje zawieszenie prawa przez Sąd Najwyższy, to nasz rząd zapewne nie będzie miał innego wyjścia, jak doprowadzić do drugiego precedensu, czyli zignorować orzeczenie TSUE jako sprzeczne z traktatem lizbońskim oraz z całym duchem integracji europejskiej – mówił wicepremier i minister nauki w rozmowie z Makowskim.
W odpowiedzi wczorajsza "Gazeta Wyborcza" na pierwszej stronie ostrzegała przed "pełzającym Polexitem", a redaktor naczelny gazety Adam Michnik stwierdził, że "takie rzeczy może gadać tylko kretyn".
W środę rano Mariusz Błaszczak będąc gościem audycji w radiowej Jedynce odniósł się do tych oskarżeń. – To manipulacja "Gazety Wyborczej", która "podkłada" swoim "wyznawcom" takie informacje, żeby oni w nie uwierzyli i dalej je nieśli. To manipulacja po prostu – przekonywał minister.
Błaszczak podkreślił, że Prawo i Sprawiedliwości jest za członkostwem Polski w Unii Europejskiej.
– My tylko budujemy silniejszą pozycję Polski w UE. Nasi poprzednicy z PO i PSL na wszystko się godzili. To były działania na szkodę Polski– mówił polityk.